sobota, 18 lutego 2012

Rozdział 5.

- Muszę Ci coś wyznać.. - zaczął nieśmiało Nathan
Nie przerywałam mu bo mnie zamurowało.
- Podobasz mi się, wiesz.? Masz w sobie takie coś co mnie oczarowało...Wiem, że zamy się dopiero kilka godzin, ale..
Podczas jego wyzania patrzeliśmy sobie głęboko w oczy, a potem nie wiem co we mnie wstąpiło, ale pocałowałam go. Na początku było to tylko muśniącie. Następnie Nath przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować mnie tak namiętnie, że straciłam grunt pod nogami. To było niesamowite uczucie...
Kiedy się od siebie oderwaliśmy podeszli do nas Jay i Olga. Miałam nadzieję, że tego nie zauważyli, ale się myliłam.
- Ooo, nie ma nas tylko chwilkę a wy już szlejecie.? Szybcy jesteście. - stwierdził Jay
- Alicja nie poznaję Cię. - skwitowała Olga
Byliśmy czerwoni jak buraki na polu.xd I tylko się do siebie uśmiechnęliśmy. Potem wszyscy wybuchliśmy śmiechem.
Jeszcze tylko poszliśmy po popckorn i colę i ruszyliśmy w stronę sali kinowej. Gdy zajęliśmy swoje miejsca Olga w pewnym momencie gdzieś znikła. Jay zresztą też. Nie miałam pojęcia gdzie się podziali, byłam zbyt zajęta rozmową z Nathem.
- Ej gdzie ich wywiało? - spytał Nath
- No właśnie nie wiem, nawet nie zauważyłam jak wyszli. Możemy się tylko co oni robią.
- Ja tam nie wnikam. Haha


_______ Po 30 min________

- Coś długo ich nie ma. A film już dawno się zaczął. Jay nie przegapiłby Avatara. Hmm.. Coś mi tu..
- To chdźmy ich poszukać. - zaproponowałam
- Ok...
Chodziliśmy tak co całym kinie, ale nie wpadlismy na pomysł, że mogliby być w łazience....I wtedy zobaczyliśmy ich wychodzacych z męskiej toalety...
- To my was szukamy i zastanawiamy się gdzie was wywiało, a wy sobie romanse urządzacie..? Hmm.? - spytałam
- No cóż to wy zaczęliście..- stwierdził Jay i niestety miała rację. A może jednak stety.
No cóż filmu nie zdążyliśmy obejrzeć, bo gdy weszliśmy do sali  leciały już napisy. Wedy zorientowałam się jak jest późno. A przecież obiecałam Mai, że wrócę o 19, a była już 20. Wzięłam tylko rzeczy i wybiegłam z sali ciągnąc za sobą Olgę...
- Ej dziewczyny co się stało?! -zawołał za nami Jay
- Musimy już iść!!! - zawołałyśmy zgodnie
- Ale przecież my was odwieziemy, będzie szybciej. - zaproponował Nath
- A no tak. Dobra no to szybko, bo będziemy miały kazanie. Maja ostatnio za bardzo mi matkuje.

_____Po 10 min. Przed domem Mai._____

- To wtedy do jutra. Mam nadzieję, że się zobaczymy..- powiedział Nathan gdy wyszłyśmy z auta
- Tak..Do jutra! - odpowiedziałam i odwróciłam się na pięcie i skierowałam się w stronę domu
- Dozobaczenia chłopcy! - powiedziała Olga i cmoknęła Jay w polik
Kiedy zobaczyłyśmy odjeżdżającego vana to zaczęłysmy skakać i piszcześ z radości jak małe dzieci.
I wtedy zobaczyłyśmy, że w drzwiach stała Maja z miną, którą znałam aż za dobrze..Nie była to zapowiedź czegoś miłogo.


---------------------------------------------------------------------------------------
Jeny w końcu dodałam rozdział.;D Jupi.! Wiem, że krótki i nudny.;/ Przepraszam!
dziękuję rodzince za wsparcie.;**
Kocham was! <3


6 komentarzy:

  1. jaki nudny, jest bardzo fajny! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wspaniały ...
      Z męskiej toalety powiadasz ? Uhuhuhu działo się ^^
      A Nathan jak przyciągnął Alicję :P

      Usuń
  2. rozdział boski <3

    czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny rozdział :)
    zobaczyliśmy ich wychodzących z męskiej toalety - ciekawe , co się tam działo

    OdpowiedzUsuń
  4. super opowiadanie ;)
    zapraszam do mnie : http://twpolishfanfic.blogspot.com/ xx

    OdpowiedzUsuń
  5. hahah . uśmiałam się z tych buraków . xdd
    świetny rozdział . ;D
    ja też cię kocham . ;>

    OdpowiedzUsuń